Impreza zaczęła się całkiem niepozornie, biedne mundury stały w ten upał w szeregu i słuchały o kolejnych nagrodach i odznaczeniach o historii pułku i innych "ciekawych" rzeczach. Całkowicie zrezygnowana chciałam się ewakuować ale podczas odwrotu okazało się, że koszalińscy faceci to nie tylko znakomici żołnierze ale również wspaniali aktorzy. Jednostka przygotowała dla widowni genialne show !! były strzały, pościgi i symulacja bójki ulicznej. Nie nagrałam wydarzenia gdyż kopara z zachwytu mi opadła i nie mogłam się ruszyć.
Co do stylizacji to wracam do Was całkiem normalnie. Postawiłam na wygodę i naturalność. Sweterek piękny i milusi oraz idealny na słoneczny dzień z większym zimniejszym wiatrem. Jasne jeansy i całkowita nowość w mojej szafie ADIDASKI !! może wyda się Wam to dziwne ale adidasy w mojej szafie nie stały od wielu lat. Sama się dziwie, że je kupiłam ale najwyraźniej się starzeję i zaczynam cenić wygodę i komfort.
Zapraszam na mojego fejsa :)))