Wczoraj zastanawiałam się nad tym po co robić plany na sylwestra ? zawsze je robię i robię i nigdy nie idzie zgodnie z planem pierwotnym. Wszyscy zawsze mi wchodzą na głowę ,że to najważniejsza impreza w roku i szał !! urwanie dupy ! czasem mi się udziela gorączka i się spinam ale potem przychodzi co do czego i przypominam sobie że nigdy jeszcze nie udało mi się zrealizować sylwestrowych planów więc gorączka opada.
Zgodnie z tradycją o której wspomniałam wcześniej :) miałam sylwestrowe plany, razem z moimi małpiszonami miałam iść na swój pierwszy w życiu bal sylwestrowy no i potwory mnie wystawiły ( sylwester w dwójce musi być w tym roku bardzo ciekawy) :P a ja podczas "gorączki" "przegrzmociłam" całe centrum handlowe w moim mieście :( no cóż balu nie będzie ale kiecka zostanie ze mną na zawsze:) będę ją ubierała i się gapiła na siebie w lustrze.
Jest cudowna taka grrr... mrrrr... mrau... i wiele wiele innych ambitnych słów mogłabym użyć aby ją opisać :D ( tz.w sumie jak ją założyłam naszła mnie zupełnie inna myśl ale ją zachowam tylko dla siebie :P) w każdym razie niema co gadać Mohito po raz kolejny mnie nie zawiodło.
Życzę Wam bajecznej imprezy sylwestrowej :)))))
Buziaki Reika:**
Sukienka - Mohito
Buty - Genetic
Torebka - dzieło Deneris :P